Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że możemy osobiście zdiagnozować oraz naprawić usterkę w samochodzie, jeżeli posiadamy tester diagnostyczny. Przy jego pomocy możemy także wykasować błąd oraz zaoszczędzić sporo pieniędzy. Niestety wciąż większość społeczeństwa kiedy tylko zobaczy migającą kontrolkę wybiera się do serwisu samochodowego, żeby tam rozwiązać problem. Na szczęście rozwiązanie często jest na wyciągnięcie ręki i jest znacznie prostsze niż nam się wydaje.
Czasem powód, dla którego kontrolka się zaświeciła jest prozaiczny i wystarczy wykasować błąd systemowy. W innych przypadkach konieczna może być wymiana danego podzespołu na przykład klocków hamulcowych. Za samo sprawdzenie w autoryzowanym serwisie samochodowym będziemy musieli zapłacić od 50 do 100 złotych. Jak widać nie są to niskie kwoty, a musimy pamiętać, że serwis nie ponosi kosztów wymiany danych podzespołów, za które będziemy musieli zapłacić samodzielnie. Warto o tym pamiętać i zanim z każdym błahym powodem wybierzemy się do serwisu dobrze o tym poczytać jaki interfejs diagnostyczny wybrać.
Żeby wykryć błąd musimy podpiąć komputer diagnostyczny pod złącze OBD w naszym samochodzie. Jest to bardzo proste i zdecydowana większość osób powinna sobie z tym poradzić bez problemu. Musimy jednak do tego posiadać interfejs diagnostyczny. Żeby posiadać taki będziemy musieli zapłacić kilkaset złotych, jednak możemy znaleźć także znacznie tańsze.
Podstawowe interfejsy diagnostyczne możemy kupić już za kilkadziesiąt złotych. Praktycznie wszystkie auta, które są produkowane po 2000 roku posiadają gniazda OBD i dlatego możliwe jest wykrycie w tych systemach błędów przy pomocy specjalnego interfejsu. Interfejs diagnostyczny po podłączeniu do samochodu i wpięciu pod odpowiednie gniazdo zbiera dane i następnie wyświetla wszystko na ekranie naszego telefonu. Wykorzystuje w tym celu łącze WIFI lub Bluetooth. Oczywiście, żeby wszystko działało sprawnie wymagana jest instalacja odpowiedniej aplikacji, która dostępna jest zarówno w sklepie App Store jak i Google Play. Aplikacje możemy posiadać w podstawowej wersji darmowej, ale możemy także zainwestować część pieniędzy i zakupić lepiej wyposażoną i rozbudowaną płatną wersję.
Przykładami takich aplikacji są Torque, Dash Command oraz Car Scanner. Oczywiście możemy kupić trochę droższy interfejs diagnostyczny, który będzie posiadał własny wyświetlacz i okablowanie potrzebne do podłączenia całej aparatury. W przypadku takich sprzętów możemy spodziewać się znacznie lepszego wykonania i być pewni, że posłuży nam przez dłuższy okres czasu. Czasami warto dołożyć trochę pieniędzy, żeby mieć pewność, że dany sprzęt posłuży nam przez naprawdę długi okres czasu i nie będziemy musieli go wymieniać co miesiąc.
Jednym z najlepszych skanerów diagnostycznych dostępnych na rynku jest Launch CRP123 OBD2, jednak koszt takiego urządzenia to aż 990 złotych. Na szczęście w parze z ceną idzie również wysoka jakość wykonania oraz bardzo duże możliwości. Jeżeli nie chcemy wydawać aż tyle pieniędzy to możemy kupić tańszy odpowiednik Bosch OBD 150. Jego koszt to 620 złotych czyli ponad 350 złotych mniej od poprzednika. Jakość wykonania także stoi na wysokim poziomie, jednak nie posiada on niektórych funkcji. Przykładem takiej funkcji jest sprawdzanie samopoziomowania reflektorów. Nie jest to jednak niezbędna funkcja i dlatego powinniśmy poważnie się zastanowić czy warto płacić 300 złotych więcej za tego typu właściwość.
Kolejnym wartym uwagi urządzeniem jest SmartPilot Racekey OBD. Jest on zdecydowanie tańszy od poprzedników i wykonany z gorszej jakości materiałów, ale całkowicie powinien sprostać podstawowym zabiegom diagnostycznym. Na uwagę zasługuje także Vgate iCar OBD, który kosztuje jedynie 85 złotych. Jest to jeden z najtańszych testerów, który także świetnie sprawdza się przy wyszukiwaniu błędów. Musimy jednak pamiętać, że nic nie zastąpi wizyty w profesjonalnym serwisie samochodowym, szczególnie w sytuacji kiedy jesteśmy mało doświadczonymi kierowcami.
