Kiedy wyjeżdżamy w podróż, to zazwyczaj nie zakładamy, że stanie się coś złego. Sprawdzamy swój samochód przed wyjazdem i jesteśmy pewni, że bezpiecznie dojedziemy do celu. Jednak czasami rzeczywistość wygląda inaczej. Wystarczy tak naprawdę chwila i okazuje się, że nasz samochód nie pojedzie dalej. Może dojść do stłuczki lub stracimy koło bądź tłumik. W trasie może bowiem dojść do wielu sytuacji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Jeśli nasze auto odmówiło posłuszeństwa na bocznej drodze, to nie jest jeszcze tak źle. Możemy zadzwonić do znajomych, żeby nas ktoś zaholował do bezpiecznego miejsca. Wtedy nie będzie nam potrzebna autolaweta, a jak wiadomo czasami trzeba za nią wiele zapłacić. Zależy oczywiście od tego ile kilometrów auto będzie musiało przejechać na lawecie.
Gdy samochód zepsuje się nam na autostradzie, to niestety nie obejdzie się bez autolawety. Na autostradach bowiem nie można holować, więc nie będziemy mieć innego wyjścia. W takiej sytuacji nie zawsze wiemy gdzie dzwonić. W końcu nie każdego dnia dzwonimy po lawetę, więc nic dziwnego, że nie wiemy, która firma będzie najlepsza. Trudno jest wybrać odpowiednią lawetę również dlatego, iż zazwyczaj działamy jeszcze w stresie lub pod presją czasu, ponieważ gdzieś szybko musimy dojechać.
Najlepiej zamówić lawetę, która znajduje się najbliżej nas. Wtedy zapewne mniej zapłacimy, ponieważ laweta będzie miała mniej kilometrów do przejechania. Właściciele lawet zazwyczaj mają stawkę za kilometr i to powinniśmy wziąć pod uwagę. Któraś firma może mieć atrakcyjną cenę za kilometr, ale jeżeli będzie musiała przejechać wiele kilometrów, to cena nie będzie dla nas atrakcyjna. Lepiej już wynająć kogoś bliżej i krócej czekać na pomoc. W końcu czas oczekiwania również ma znaczenie. Nie mamy ochoty spędzić pół dnia na autostradzie przy niedziałającym samochodzie. Z całą pewnością w tym czasie wolelibyśmy robić coś zupełnie innego. Zresztą musimy jeszcze ustalić w jaki sposób wrócić do domu. Niektóre firmy razem z lawetą wynajmują auta zastępcze.